Zawsze mam pod reką przepis na babeczki, które robi się ekspresowo i zawsze się udają. W tym roku zrobiliśmy je z synkiem na Jasełka do przedszkola i Adaś był bardzo zawiedziony, bo nie zdążył nawet spróbować! Rozeszły się migusiem. Następnym razem muszę zrobić z podwójnej porcji 🙂
Jako nadzienie, możecie dorzucić, co Wam w duszy gra. Rodzynki, ulubione orzechy, połamana gorzka czekolada, wiśnie ze słoika, łyżeczka dżemu itd. Niech Was poniesie fantazja 🙂 Babeczki nawet jak stoją kilka dni, nadal są miękkie i wilgotne. Musicie je wypróbować 🙂
Składniki:
- 200 gram mąki ( ja dałam orkiszową jasną)
- 100 gram ksylitolu
- 2 czubate łyżki kakao
- 2 jajka
- 190 ml oleju
- 2 dojrzałe banany
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody
- 1/4 łyżeczki soli
- 1 łyżeczka cynamonu
Wykonanie:
- Ja te babeczki robię w Speedcooku. Miksuję banany (5 sekund, obr. 5) dodaję jajka, olej (20 sekund, obr 6). Później dodaję wszystkie suche składniki, czyli: mąka, ksylitol, proszek, soda, sól, cynamon i kakao. Ucieram ok 1 minuty obr. 7-8, tylko do wymieszania się składników. Przelewam do foremek, a do środka daje różne dodatki: wiśnie ze słoika, rodzynki, orzechy itd.
- Piekę 20 minut w temperaturze 180 stopni.
Wersja bez robota, zasada jak przy wszystkich muffinkach. W jednej misce mieszamy suche składniki, a w drugiej mokre i krótko łączymy .
- W misce wymieszaj wszystkie suche składniki: mąkę, ksylitol, sodę, proszek do pieczenia, sól, cynamon i kakao.
- W osobnej misce rozgnieć banany na papkę.
- W osobnym naczyniu wymieszaj olej z jajkami.
- Połącz i wymieszaj wszystkie składniki. Nie wyrabiaj ich za długo.
- Rozłóż do foremek i piecz 20 minut w 180 stopniach.
- Smacznego 🙂