Dziś zapraszam Was na śniadanie. U nas w domu taką tofucznicę robimy dość często, tylko trzeba mieć na to czas, więc zazwyczaj jest to w weekend. To dobra alternatywa jajecznicy, pełna białka i aromatu. Wiadomo, że każdy wegański blog posiada swój własny przepis na tofucznicę, zazwyczaj jest to pokruszone tofu z płatkami drożdżowymi i solą kala namak ( ta, co smakuje i pachnie jajkiem). Ja nie chcę przerabiać tofu na jajo, więc nie chcę porównywać tego do zwyczajnej jajecznicy. Lubię zjeść ciepłe, pożywne śniadanie, które nasyci mnie na długo. Stąd pomysł na takie pyszne tofu! Zachęcam Was do spróbowania!
Składniki:
- kostka tofu naturalnego (u mnie 180 g)
- duża garść pieczarek
- jedna mała czerwona papryka, albo pół dużej
- jedna cebula
- 2-3 łyżki sosu sojowego
- 1/4 łyżeczki słodkiej papryki
- 1/4 łyżeczki ostrej papryki
- 1/2 łyżeczki kurkumy
- szczypta ziół: bazylia, tymianek, lubczyk
- sól, pieprz do smaku
Wykonanie:
Cebulę obierz i pokrój w piórka albo kostkę. Podsmaż ją chwilę z odrobiną soli i kurkumy. Do podsmażonej cebuli dodaj pokrojoną w kostkę bądź słupki paprykę, obrane i pokrojone pieczarki, i smaż chwilę. Dodaj pokrojone w małą kostkę tofu, sos sojowy ( zacznij od łyżki i dolej w czasie smażenie, jeśli uważasz, ze to za mało), przyprawy i duś aż warzywa zmiękną. Można podlać kapkę wody do duszenia.
Podawaj koniecznie ze szczypiorkiem i kawałkiem razowego chleba bądź podpieczoną pitą! Pyszności.
