Zupa krem pietruszkowo-gruszkowa

Przywiozłam od mamy cały pęczek działkowej pietruszki. Pyszna, pachnąca, słodka, bez chemii i oprysków. Do tego w koszu leżały dojrzałe, pyszne i soczyste gruszki. Najpierw miałam chęć na frytki z pietruszki, ale chodziła za mną zupa. Nie jakiś rosół, tylko inna, ciekawa zupa, która w końcu będzie dla mnie rarytasem, a nie tylko dla dzieciaków.

Oni by mogli w kółko jeść tylko rosół i rosół, a ja już na rosół patrzeć nie mogę :). Co jakiś czas gotuję sobie i mężowi właśnie taką zupę, którą i tak wiem, że nie zjedzą, a my potem wciągamy ją na obiad, kolację czy nawet na śniadanie! Czemu nie? Wtedy nasycę się takim smakiem, aż do następnego razu, kiedy najdzie mnie ochota na inną zupę krem i znów gar zupy ugotuję 🙂 Ostatnim razem była u nas zupa dyniowa, miałam nadzieję, że sobie w słoikach zapasteryzuję i będę otwierać wedle potrzeby, ale przyjechała mama i gar poszedł w 2 dni. Najważniejsze, że mama zupy użyła 🙂 Dziś wracam pamięcią do dni, kiedy właśnie sama byłam dzieckiem i jadłam dwie zupy na krzyż, a mama narzekała, że zjadłaby w końcu coś innego niż pomidorową. Ja wtedy na samą myśl o jakiejś grochówce czy innej zupie dostawałam gęsiej skórki. Ma być pomidorowa i koniec! I teraz ta sytuacja do mnie wraca, tyle że to ja jestem po tej drugiej stronie. Ach, życie płynie, dojrzewamy a wraz z nami zmieniają się nasze kubki smakowe i przyzwyczajenia. A ja mam z pomidorową problem do tej pory, bo syn nie lubi jej wcale, mąż lubi taką gęstą, że łyżka staje, córka lubi z makaronem a ja lubię taką bardzo kwaśną, najlepiej właśnie rzadką i taką bardzo pomidorową. I jak tu wszystkim dogodzić?? 🙂

Powiem Wam, że się nie da. Raz gotuję tak, żeby dzieciaki zjadły, a raz tak, żeby mąż był zadowolony, a innym razem taką, co ja uwielbiam. I takim sposobem mamy pomidorówkę w kilku wersjach 🙂 Też macie taki problem? Czy tylko u nas zdarza się, że każdy lubi co innego?

Jak chcecie zrobić coś dla siebie i spróbować czegoś nowego, to zachęcam Was do spróbowania takiego właśnie kremu z pietruszki i gruszek. Do tego grillowana, słodka gruszka, garść prażonych migdałów i natka do posypania…. Ale to jest dobre!!

Składniki:

  • 500 g pietruszki ( waga po obraniu)
  • 3 średnie ziemniaki
  • 2 gruszki
  • 2 średnie cebule
  • 3 ząbki czosnku
  • 1 l wywaru warzywnego
  • 1/3 łyżeczki kurkumy
  • 1/3 łyżeczki sproszkowanego imbiru
  • 1/2 szklanki mleka ( u mnie sojowe)
  • 1/4 szklanki śmietanki 36%
  • sól i pieprz
  • łyżka oleju kokosowego/masła
  • Do dekoracji: 2 plastry grillowanej gruszki, prażone płatki migdałów i natka pietruszki

Wykonanie:

  • Cebulę obierz, umyj i drobno posiekaj. Przesmaż na oleju/maśle do zeszklenia z kurkumą i odrobiną soli.
  • Dodaj posiekany czosnek i smaż kolejne 2 minuty.
  • Po tym czasie dodaj pokrojoną w kostkę lub plastry pietruszkę i ziemniaki. Smaż kolejne 5-10 minut. Po tym czasie dodaj pokrojoną gruszkę.
  • Wlej bulion, dodaj imbir, odrobinę soli i gotuj do miękkości warzyw. Gdy warzywa będą miekkie, zmiksuj zupę na krem. Postaw z powrotem na gaz, wlej mleko, dopraw solą jeśli trzeba i czarnym świeżo zmielonym pieprzem.
  • Na koniec dodaj śmietankę i wszystko wymieszaj.
  • Ja podałam z grillowaną gruszką ( gruszkę grillowałam na patelni), prażonymi migdałami i natką pietruszki. Dodatki super dopełniły smak zupy!
  • Smacznego 🙂
Share

2 thoughts on “Zupa krem pietruszkowo-gruszkowa

  1. Zrobiłam wczoraj na obiado-kolację, a dzisiaj jeszcze skubnęłam na drugie śniadanie! Niestety nie udało mi się trzymać przepisu w 100%, ale i tak była pyszna. Dzięki za inspirację i super przepis! 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *