Daktyle z masłem orzechowym – pyszna i zdrowa przekąska!

Dziś pokażę Wam banał. Połączenie tylko dwóch składników, a rozkosz dla podniebienia nie do opisania.

Wieki temu podpatrzyłam ten sposób nadziewania daktyli u Deliciously Ella, bodajże w jej książce. Kusił mnie, żeby spróbować, ale nie mogłam nigdzie dostać świeżych daktyli, a suszone to już nie ta sama bajka. I bum! Jakiś czas temu wypatrzyłam daktyle w osiedlowym dyskoncie, robiąc zakupy. I tak oto ta przekąska jest z nami od tamtej pory. Uwielbiam ją ja, uwielbiają dzieciaki.

Pyszne, słodkie daktyle nadziane domowym masłem orzechowym, to jest to, czego Wam trzeba w pochmurne, jesienne, deszczowe dni. Można polać je roztopioną czekoladą czy posypać pistacjami. U nas jednak prosto i szybko. To taka przekąska, kiedy by się zjadło coś słodkiego,  w szafkach nic wartościowego nie ma, ale są daktyle i masło orzechowe, które zawsze ratuje życie i które u nas zawsze stoi w szafce. Przepis na domowe masło orzechowe już Wam kiedyś podawałam, więc dokupcie daktyli i zróbcie sobie dobrze 🙂

Wczoraj w tv rzucił mi się w oczy program o margarynie. To, że jest niezdrowa to wszyscy chyba wiedzą, ale że margaryna zawiera nikiel, który później zjadamy, to nie wiedziałam. Nikiel kojarzył mi się z biżuterią, paskami, puszkami itd. A okazuje się, że nikiel dostaje się tam w procesie utwardzania olejów roślinnych przez uwodornienie, czyli dodanie wodoru pod ciśnieniem w obecności katalizatora niklowego. A potem idzie taka margaryna do masowej produkcji i wszelkie ciastka, ciasteczka, herbatniki, płatki zbożowe mogą zawierać nikiel, bo są produkowane właśnie z tłuszczów utwardzonych. A tu taka mała dygresja, na temat płatków śniadaniowych. Chciałam znaleźć „zdrowe” płatki dla mojej córki, która ma teraz taką fazę, że nie chce jeść niczego innego na śniadanie, poza płatkami ( przyniosła w przedszkola). No cóż, miałam ten problem z głowy przez prawie 7 lat, bo syna nigdy do płatków nie ciągnęło. U nas króluje kasza jaglana i owsianka, więc nigdy żadnych płatków nie musiałam kupować, aż do wczoraj, kiedy poszłam do sklepu i próbowałam znaleźć coś, co mogę dać córce na śniadanie. O zgrozo!!! Skład WSZYSTKICH płatków, które z reguły jedzą dzieci, woła o pomstę do nieba. Psu bym tego nie dała, a co dopiero dziecku. Jedyne jakie znalazłam, które miały prosty skład i były bez cukru, to w sieci Rossmann. Będę szukać dalej, więc jeśli znajdę coś naprawdę wartościowego, podzielę się tym z Wami, bo gdzieś chyba można kupić płatki, które nie trują naszych dzieci??

Wracając do przekąski, wolę zdecydowanie zrobić dzieciom taką oto szybką przekąskę, niż kupować chemiczny syf ze sklepu. Zachęcam Was do próby dawania dzieciom czegoś, co nie będzie niszczyć ich zdrowia. Ja jestem na to bardzo wyczulona, bo jestem matką i moje dzieci, tak jak ich zdrowie, jest moją odpowiedzialnością. Dlatego czytam, szukam, popełniam błędy po drodze, ale dążę do tego, żeby jednak zdrowo je wychować. Nie mam wpływu, jakie rzeczy jedzą poza domem, czy to w szkole, czy w przedszkolu, bo świata nie zmienię, ale mam wpływ na to, co dostają w domu.

 

Składniki:

  • kilka sztuk świeżych daktyli
  • masło orzechowe

Wykonanie:

  • Daktyle przetnij na pół, wyjmij pestkę i nadziewaj masłem orzechowym! Można je włożyć do lodówki, żeby się schłodziły.

Smacznego 🙂

 

 

 

Share

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *