Ostatnio w sklepie szukałam pęczaku do zupy i tak oto znalazłam kaszę orkiszową pęczak z certyfikowanych upraw ekologicznych. Przez przypadek! Oczywiście wylądowała w naszym krupniku i myślę, że zostanie z nami na dłużej. Mam ochotę wyczarować z niej jakieś pyszne kaszotto.
U nas w domu najczęściej jadamy rosół i właśnie krupnik. A powody są banalne. Te zupy dzieci lubią, na inne kręcą nosem. Nie znaczy, że nie próbuję przemycać innych zup, ale kiedy wiem, że mają zjeść zupę, bo potem gdzieś wybywamy, to gotuję takiego pewniaka, bo przynajmniej wiem, że zjedzą i będziemy mogli wyjść z najedzonymi brzuchami.
Do krupniku zazwyczaj używam grubych kasz typu pęczak, ale przejdzie też krupnik np. z kaszą jaglaną. Do tego koniecznie dużo warzyw, a na koniec natka pietruszki. Idealna zupa, kiedy na dworze zimno.
Składniki:
- 2,5 – 3 l dobrego bulionu warzywnego lub rosołu
- 1/2 szklanki kaszy orkiszowej pęczak
- 3 średnie marchewki
- 3 średnie pietruszki
- 1 mały seler
- por ( tylko jasna część)
- 4-5 średnich ziemniaków
- 2 liście laurowe
- 3 kulki ziela angielskiego
- 2 gałązki naci selera
- 2 -3 gałązki natki pietruszki
- 1/4 łyżeczki sproszkowanego imbiru (opcjonalnie)
- sól i pieprz
Wykonanie:
- Do dużego garnka wlej rosół/bulion, dodaj ziele angielskie i liście laurowe, gałązki selera i natki pietruszki oraz opłukaną na sitku kaszę pęczak. Gotuj ok. 20 minut.
- W tym czasie obierz i pokrój w słupki marchew, pietruszkę i seler. Dorzuć do zupy i gotuj do miękkości warzyw.
- Następnie dodaj pokrojone w kostkę ziemniaki. Gotuj do miękkości ziemniaków, czyli ok. 10 minut.
- Po tym czasie dodaj pokrojony w plasterki por, dopraw pieprzem i solą i dla lekkiego podkręcenia smaku dodaj sproszkowany imbir. Oczywiście imbir można pominąć, ale doda przyjemnego smaku.
- Gotuj chwilę, żeby por nie był surowy, czyli ok. 5 minut.
- Podawaj z posiekaną natką pietruszki.
- Smacznego 🙂